Azymut na muzykę niebanalną – rozmawiamy z nową wytwórnią SKAN Records
Chodzę na wystawy, piszę o nich i je polecam. Z…
Pod oficyną Azymut rozwija się niezależna, młoda wytwórnia. Dziś premiera pierwszej płyty pod skrzydłami SKAN Records. O wydawniczym debiucie, początkach i profilu labelu opowiedział nam stojący za projektem Jakub Mokrzysiak.
Teufelsberg może brzmieć jak odległa kraina, wyśnione, nierealne miejsce. I trochę nim jest, bo Teufelsberg to nienaturalnie wzniesione wzgórze w niemieckiej miejscowości Grunewald w byłym Berlinie Zachodnim. Ale to też polski duet, tworzący nostalgiczne pejzaże dźwiękowe, których już teraz będziecie mogli posłuchać na kasecie wydanej w SKAN Records. Młoda wytwórnia właśnie ruszyła ze swoim pierwszym releasem. Jakuba Mokrzysiaka podpytaliśmy o to, czym jest i ma być nowa wytwórnia.
Czym jest SKAN Records? Kiedy powstało? Jak wyglądały Wasze początki?
Jakub Mokrzysiak: Sama inicjatywa pod nazwą SKAN sięga 2017 roku. Pod tym szyldem zorganizowałem wówczas parę imprez w Katowicach w nieistniejącym już InQ. Potem nastąpiła przerwa i rok temu, po rozmowie z Pawłem Pindurem, z którym prowadzę studio i wytwórnię Azymut, oraz Matyldą Baderą, która ogarnia w Azymucie wszystkie działania wydawnicze, pojawiła się koncepcja wznowienia projektu w nowej formule. SKAN miał stać sie sublabelem naszej głównej oficyny. Tak naprawdę dziś, wraz z wypuszczeniem kasety Teufelsberg, możemy mówić o pełnoprawnej inauguracji labelu. Poza wydawaniem muzyki, od pół roku hula również seria podcastów, którą zainaugurował mój serdeczny kolega Chino. Planuję również organizować pod tym szyldem lokalne wydarzenia w nowopowstałym katowickim klubie Cel, które mają edukować z zakresu występów „live”, przy użyciu syntezatorów modularnych, samplerów etc. Spotkania docelowo miałyby kończyć się wspólnym jam session uczestników.
Czego szukacie w muzyce? Jakich wydawnictw będzie można się u Was spodziewać?
Nie chcę, żeby label zamykał się w jakiś stylistycznych ramach. Główną myślą przewodnią w SKAN Records jest muzyka elektroniczna, którą zajmuję się od wielu lat. Jeśli nadarzy się szansa na wydanie materiału punkowego, akustycznego, orkiestrowego, słuchowiska, czy czegoś eksperymentalnego w szerokim tego słowa znaczeniu, to będzie i na to miejsce. Kolejny planowany release to EP-ka z typowo parkietowym zacięciem. Aktualnie pracuję nad własnym albumem, który chciałbym wypuścić na początku przyszłego roku w formacie 12” płyty winylowej. Mam nadzieję, że poza kasetami magnetofonowymi, będzie to nośnik, na którym pojawi się muzyka SKAN-u. Na płycie znajdą się utwory od 80 do 180 bpm. Znajdziecie tam zarówno ambienty, jak i szybkie kawałki oparte na połamanych strukturach. Na horyzoncie pojawiają się już materiały od bardzo zdolnych polskich ( i nie tylko ) producentów. Zachęcam do śledzenia katalogu oraz podsyłania demówek na maila info@skanrecords.com – ciągle szukam nowych ciekawych twarzy.
Zbliża się Wasz pierwszy release. Możecie powiedzieć o nim coś więcej?
Pierwszy release to kaseta duetu Teufelsberg, czyli projektu muzycznego Olgi Anny Markowskiej i Wojciecha Wilka, który w bardzo poetycki sposób łączy takie instrumenty jak cytra, wiolonczela czy gitara basowa z dronowymi frazami syntezatorowymi. Całość wizualnie dopełnia świetnie zaprojektowane przez Dawida Koruszowica wydawnictwo, który zadbał o całą identyfikację graficzną wytwórni. Dodatkowo, pojawią się klipy zmontowane z dronowych ujęć krajobrazów Islandii. Montażem zajął się Mateusz „Matik” Sornat, zaś processingiem obrazu Piotr Ceglarek, którego można kojarzyć z działań kuratorskich dla Biuro Dźwięku Katowice, czy projektu ModularTelevision. Materiał trafił do nas w ramach konkursu zorganizowanego na Facebooku naszego studia Azymut. To był motor napędowy do uruchomienia całej machiny. Po pierwszym odsłuchaniu od razu wiedziałem, że to zrobimy.
Prowadzicie także serię podcastów. Jakiej muzyki można się tam spodziewać? Kogo zapraszacie do współpracy?
Poprzez pracę w studio jako realizator nagrań i miksu zacząłem podchodzić mniej ortodoksyjnie do muzyki, którą słucham niż w czasach, kiedy byłem tylko i wyłącznie związany ze sceną muzyki tanecznej. Aktualnie przez moje łapy ( albo uszy ) przelatują dziesiątki lub setki utworów tygodniowo, które rozpatruję jako referencję, czy doszukuję się w nich ciekawych technicznych rozwiązań lub zabiegów produkcyjnych. Seria podcastów wystartowała mocno „tanecznie”, ale docelowo chciałbym trochę odbić z tego kursu. Tak jak w przypadku wydawnictwa nie chcę ograniczać specjalnie katalogu labelu, tak samo z podcastami chciałbym, żeby znajdowali się tam różnorodni artyści:. turntabliści, kompozytorzy muzyki elektroakustycznej, DJ-e techno, zespoły ze swoimi mixtapeami, czy po prostu zwyczajni zajawkowicze, mający coś ciekawego do pokazania światu. Oni też będą na pewno zapraszani do tej serii.
Trzymamy zatem kciuki za kolejne działania SKAN Records, a Wam polecamy pobuszowanie po soundcloudzie wytwórni. No i oczywiście sprawdzenie Teufelsberg!
Chodzę na wystawy, piszę o nich i je polecam. Z wykształcenia historyczka sztuki i fotografka, z zamiłowania kartomantka. Ezo tematy nie są mi obce. Lubię rozmawiać, szczególnie z kobietami i o kobietach. Jestem związana z Radiem Kapitał, gdzie współprowadzę "Tarotiadę" i mam swoje solowe pasmo "Czeczota".