Złoty pociąg wkrótce może zostać odkryty. Według niektórych to tylko formalność

Początkująca dziennikarka i miłośniczka popkultury. Stale śledzi branżę muzyczną oraz…
Grupa badaczy złożyła właśnie wniosek do Urzędu Miejskiego w Wałbrzychu. Dotyczy znalezienia trzech wagonów pancernych z okresu II wojny światowej, o których wciąż krążą legendy.
Legenda złotego pociągu to jedna z największych tajemnic końca II wojny światowej. Domniemane wagony, które w 1944 lub 1945 roku miały ruszyć z Wrocławia w kierunku Świebodzic i Wałbrzycha, nigdy nie ukończyły swojej trasy. W pociągu, który według pogłosek mierzył około 150 metrów długości, ukryto liczne cenne skarby. Mowa choćby o złocie III Rzeszy, zrabowanych dziełach sztuki, tajnych dokumentach, a nawet Bursztynowej Komnacie.
Morze spekulacji
Mimo że przez lata żaden badacz ani historyk nie potwierdził istnienia pociągu, wieść o zaginionym składzie wciąż inspiruje kolejne pokolenia poszukiwaczy. Wokół rzekomego składu narosło wiele teorii. Za miejsce jego porzucenia postrzegano tunele niedokończonego kompleksu Riese w Górach Sowich i górę Sobiesz pod Piechowicami. Padł też trop prowadzący do posągu kamiennego lwa w Leśnej, który według Bogusława Wołoszańskiego wskazuje kierunek do ukrytego skarbu.

Rozciągająca się na 80 lat historia być może doczeka się finału. Grupa działająca pod pseudonimem Złoty Pociąg 2025 przekonuje, że trafiła na miejsce, w którym ukryto legendarny skład. W maju w Urzędzie Miejskim w Wałbrzychu pojawiło się jej zgłoszenie dotyczące trzech wagonów pancernych z okresu II wojny światowej. Według informacji przekazanych przez członków grupy obiekt znajduje się w zamaskowanym tunelu zabezpieczonym stalową bramą. Wagony rzekomo mierzą około 12 m długości i 4 m szerokości.
Złoty pociąg odnaleziony? Takie są argumenty za
W rozmowie z Faktem grupa Złoty Pociąg 2025 zapewnia, że warto poważnie potraktować przeprowadzone przez nich badania. Po trwającej dwa lata analizie poszukiwacze twierdzą, że w podziemnym tunelu leśnym znajdują się trzy wagony, które nie wyglądają jak typowe wagony kopalniane. – Po przeprowadzeniu naszych badań, dokładnym przeliczeniu wszystkich zebranych danych i pomiarach wyeliminowano wystąpienie błędu – przekonują.
Teza postawiona przez grupę może mieć sens z kilku powodów. Po pierwsze: wagony o takich rozmiarach są najzwyczajniej w świecie zbyt ciężkie do przewożenia ładunku kopalnianego. Poza tym odkryty tunel został starannie zamaskowany. Jeśli znajdowałyby się w nim zwykłe wagony towarowe, to dlaczego tak wiele osób było zaangażowanych w ich ukrycie?
Grzywna albo miesiąc aresztu za zdjęcie. Na czym polega niedawno wprowadzony zakaz fotografowania?
Ciąg dalszy nastąpi
Na wszystkie pytania będzie można odpowiedzieć po rozpoczęciu wykopalisk. Obecnie grupa czeka na oficjalne zgody, a rozpoczęcie prac planuje na koniec sierpnia. Istotne są również warunki, które przedstawi nadleśnictwo oraz decyzja konserwatora. Niemniej jednak wiele wskazuje na to, że możemy stać się świadkami odkrycia wielkiej historycznej tajemnicy.
Początkująca dziennikarka i miłośniczka popkultury. Stale śledzi branżę muzyczną oraz ciekawe wydarzenia ze świata. Prywatnie fanka Queen i dobrego popu.