Jak wygląda sytuacja na ukraińskiej granicy z Polską? Oto relacja Filipa Trzaskowskiego, od wczoraj przebywającego w Medyce. Fotografuje i rozmawia z Ukraińcami, którzy już dostali się do Polski, uciekając przed wojną.
Zdjęcia oraz opis wydarzeń dostaliśmy od Filipa Trzaskowskiego wczoraj po godzinie 21:00. Jak wygląda sytuacja na ukraińskiej granicy z Polską w Medyce? Poniżej relacja z pierwszej ręki.
Pomoc Ukrainie – co możemy zrobić? [AKTUALIZOWANE]
“Gdybym nie miała dziecka, to zostałabym walczyć za Ukrainę“
Filip Trzaskowski:
Przyjechałem do Medyki około godziny 13:00. Było cicho, mogłoby wydawać się, że spokojnie – szczególnie przy wejściowej bramie ze strefy granicznej. Większość Ukraińców_nek była z dziećmi, bardzo dużo kobiet, rodzin. Podobno w pierwszej części dnia osobom uciekającym przed wojną sprawdzano paszporty covidowe oraz testy. Po południu, według informacji, które zdobyłem Straż Graniczna dostała dyspozycję, by zaprzestać takie działania. Dało się to odczuć, bo około 15:00 przechodziło już znacznie więcej osób – sprawniej i w większych grupach.
Wszędzie autobusy, taksówki, dzwoniący ludzie – wszyscy w amoku.
fot. Filip Trzaskowski fot. Filip Trzaskowski
Kobieta z dzieckiem ze zdjęcia zostawiła swoich rodziców na Ukrainie. Postanowili, że nie ruszą się z ziemi, którą kochają. Ona zaś wstała dziś rano, spakowała się od razu i zamówiła taksówkę. Dzwoniła o 6:00, ale dopiero o 7:00 taksówka zgodziła się zawieźć ją do Medyki. Powiedziała, zę gdyby nie miała dziecka, to zostałaby walczyć za Ukrainę.
Blondyn ze zdjęcia jest wyszkolonym specem od IT. Chciał się wprowadzić do Polski za parę miesięcy, zbierał pieniądze na podróż i godny start, ale wojna to przyspieszyła.
Im było później, tym gęstniał ruch. Przed późną nocą skończyłem fotografować i rozmawiać, dziś wracam na granicę.
My przypomnimy tylko, że mężczyźni w wieku poborowym, nie mogą opuszczać Ukrainy.
