Nie mogę się zdecydować, co chcę robić w życiu, więc…
Poznaj osobę, która tak samo jak ty lubi memy z cenzopapą.
Czy Schmooze okaże się rewolucją w świecie internetowego randkowania na miarę Tindera? Cóż, ma ku temu całkiem sporo powodów. Jeśli istnieje jakieś prawo internetu, które zaczęły kumać duże firmy i startupy, to fakt, że nie można lekceważyć mocy memów. Humor pełni wiele funkcji społecznych i wbrew pozorom, jest nie tylko rozrywką i pustym śmieszkowaniem. Badania sugerują, że w kontekście relacji romantycznych również ma istotne znaczenie – wiąże się m.in. z satysfakcją w związku. Z pewnością wiedzą o tym osoby stojące za powstaniem aplikacji Schmooze.
Jesteś tym, co memujesz – tak autorzy rozpoczynają opis swojej nowej aplikacji randkowej. W przeciwieństwie do np. Tindera, który dopasowuje ludzi wg, nie oszukujmy się, niezbyt miarodajnych fotek, Schmooze wie, co tak naprawdę łączy ludzi – memy. Symboliczne hasło swipe memes, not people, mówi samo za siebie.
Przesuwanie w lewo lub prawo to proceder, który niejako spłaszcza relacje do ultraszybkiej oceny kilku powierzchownych cech wyglądu. Schmooze sprawia, że nie przesuwamy ludzi, tylko memy, które lubią. Aparycja schodzi na drugi plan, podobnie jak atencyjne opisy i durne pick-up line’y. Liczą się tylko śmieszne obrazki. Oczywiście potem można trafić na bardziej standardowy profil danej osoby, ale nie wydarzy się to bez wcześniejszego memowego dopasowania.
Nasz algorytm tworzy twój profil humorystyczny na bazie memów, które oglądasz, a a następnie dopasowuje ludzi z podobnym poczuciem humoru. Czat zaczyna się od memów, a kończy na rozmowie.
Przyznajemy, że pomysł jest genialny w swojej prostocie. Memy to w końcu nie tylko śmieszne obrazki, lecz przekaz osadzony w konkretnym światopoglądzie i kulturowej oraz intelektualnej płaszczyźnie. To na niej możesz spotkać osobę, która patrzy na świat podobnie, jak ty. Czasem możesz dowiedzieć się o kimś więcej z kilku memów, które lubi, niż suchej konwersacji trwającej kilka dni.
Schmooze jest dostępna zarówno w sklepie Google Play, jak i Appstore, a jej autorzy chwalą się, że to najszybciej rosnąca aplikacja randkowa w USA. Czy ma szansę wyprzeć Tindera? Pomemujemy, zobaczymy.
Nie mogę się zdecydować, co chcę robić w życiu, więc piszę dla Going., robię muzyczkę jako IKARVS (@ikarvski), jestem modelem (@pomyslav) i dezynfekuję toksyczną męskość w Grupie Performatywnej Chłopaki.
