Czytasz teraz
Sakana Sushi Bar ruszyła na podbój Woli [NOWE MIEJSCE]
Kultura

Sakana Sushi Bar ruszyła na podbój Woli [NOWE MIEJSCE]

W Browarach Warszawskich otworzyła się nowa-stara restauracja Sakana. Stara, bo koncept jest dobrze znany wśród stołecznych koneserów japońskiej kuchni. Nowa, bo w menu przy Rynku Warzelni znajdziemy wiele niespodzianek!

Jak podkreślają twórcy konceptu, w karcie znalazły się nie tylko klasyki, którymi rozkochali w sobie smakoszy, ale również  „japońskie tapasy” oraz dania na ciepło. Realizują tym samym koncept izakaya, czyli baru, serwującego zakąski i potrawy do dzielenia się z przyjaciółmi. Przestronne, minimalistyczne wnętrze pomieści nie tylko kameralne spotkanie, ale też większą grupę biesiadników. Nad menu czuwa Bartosz Leszczyński, który zadbał, by znalazły się w niej potrawy, które zachwycą niezależnie od okazji.

TestuJemy: Sakana Browary Warszawskie

Sakana Browary Warszawskie
Sakana Browary Warszawskie

Na zaproszenie Browarów Warszawskich wpadłyśmy z Mają do Sakany, żeby przetestować wolskie menu. Na stole przed nami pojawiały się liczne sharing plates, czyli talerzyki z jedzonkiem do podziału. Wprawdzie udało nam się nie posprzeczać o żaden ostatni kawałek, ale momentami było ciężko o kompromisy. Wszystko dlatego, że restauracja serwuje pyszności o zróżnicowanych smakach, więc każde danie miało swoją wyjątkową paletę. Doceniamy też piękną ceramikę, która uzupełniała przyjemności na podniebieniach i przyczyniała się do kolejnych westchnień z naszej strony.

Jeśli chodzi o jedzenie, naszym faworytem został sea bass podany w postaci cieniutkich plasterków, skąpanych w sosie. Delikatne kawałki ryby idealnie komponowały się z dodatkami, które podkręcały całą kompozycję. Zachwycił nas też tatar z łososia, podany na finezyjnym czipsie.

Zobacz również

Sakana Browary Warszawskie
Sakana Browary Warszawskie

Menu Sakany nie byłoby kompletne bez klasycznego sushi. Tu jednak także nie obędzie się bez niespodzianek. California Maki (u nas z krewetką w tempurze i brokułem) można zamówić w wersji z dodatkową warstwą ryby, która owija całość z zewnątrz. Tempura towarzyszy także tuńczykowi, którego dostaniemy w wersji na ciepło, również otulonego mieszanką dodatków. Jeśli macie wątpliwości: na zdjęciu to nie agrest, tylko mała cebulka. Zwolennikom sezonowości posmakują natomiast szparagi w tempurze: bardzo delikatne, idealnie połączone z owijającym je łososiem, w sam raz do dzielenia się. My na pewno jeszcze nie raz tam wrócimy!

Sakana Browary Warszawskie

Chcesz poznać sekret idealnego chleba? Sprawdź naszą rozmowę ze skandynawską gwiazdą

Copyright © Going. 2024 • Wszelkie prawa zastrzeżone

Do góry strony